Zuzia na tym blogu zawita jeszcze nie raz…. Jestem tego bardziej niż pewna!
A powodów jest wiele. Pierwszy, i bezsprzeczny:JEST PRZEUROCZYM BOBASEM!
I mam z nią dużo, dużo, dużo wspólnego, ale o tym, później.
Mamie Ani i tacie Bartkowi strasznie dziękuję za całą pracę, jaką włożyli w “uspokajania i usypianie modelki”. Osobiście, nieskromnie uważam, że było warto !
Świeżo upieczonym rodzicom życzymy cierpliwości i spokojnego snu…. Z całego serca życzy wam tego jeden z największych śpiochów świata, czyli ja!
Na zdjęciach prawie 4 tygodniowa Zuzia, która dzielnie znosiła wszystkie moje pomysły! Brawo maleńka!
Ps. Ostatnie zdjęcie, to taki mały bonus, uchwycony przez tatę Bartka! Dziękuję!
Niestety zdjęcia są niedostępne.