fbpx

O programie, który zmienił moje życie

Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, że jako fotograf, fotografowanie będzie zabierało tylko mały ułamek mojego czasu …. pewno nie chciałabym wierzyć.

Więc wiem, że prawdopodobnie podobnie możesz potraktować ten wpis. Ale jeśli już tutaj jesteś, to przeczytaj o dwóch programach, które zmieniły moje życie. I korzystaj z wiedzy starszej koleżanki.

Jeśli znasz mnie prywatnie, to wiesz o mnie kilka faktów. Po pierwsze, sprawy techniczne w domu załatwia kto inny. Chciałabym wierzyć, że gdybym musiała, dałabym radę. W każdym razie, no… Nie należę też do szaleńców sprzętowych. Nie pogadasz ze mną o wyższości jednej marki nad drugą (ale wiadomo, że Canon, to Canon), bezlusterkowcach i innych cudach techniki. Nie przeglądam na co dzień informacji o nowych aparatach, nie ustawiam przypomnienia w związku z jakimiś premierami aparatów. Co nie znaczy, że nie mam potrzeb 😛 Ale mam określone rzeczy, które pomagają mi realizować moje konkretne potrzeby.

Po drugie : jestem wierna. (To jest akurat szeroki temat), ale w sprawach fotograficznych, należę do wiernych ludzi. Jeśli coś działa dobrze, to nie potrzebuję szukać i zmieniać. (szczególnie w kwestiach technicznych).

Więc w tych moich najbliższych wpisach, z których pewne informacje przydadzą się początkującym fotografom, na próżno szukać konkretnych specyfikacji. Będzie trochę tak, jak kiedy oglądam samochody: piękny kolor, wygodne siedzenia, klimatyzacja i można słuchać radia. To co pod maską, interesuje mnie znacznie mniej, dopóki wszystko działa. Don’t judge me!

W kolejnych wpisach opowiem Ci trochę o sprzęcie którym fotografuję, ale dzisiaj lecimy w sprzęt, którego używam po każdej sesji. I o tych dwóch cudach, które uratowały mi życie. I jeśli jeszcze z nich nie korzystasz…. zdecydowanie namawiam.

Nie wiem ile Ty przynosisz zdjęć z sesji, ale ja całkiem sporo. Na szczęście od bardzo dawna już nie pamiętam jak to jest mieć problem z wybraniem zdjęć. To znaczy, pamiętam, że było to straszne i wiecznie mi trwało zanim załadowały się zdjęcia. Ale było to tak dawno temu, że już zapomniałam.

Oh. Jak się nazywa ten cudowny program? To photo mechanic. Wygląda …. no cóż. Pamiętam, jak klikałam “kup to”, to kilka razy sprawdzałam czy to na pewno jest to, i czy to właśnie tyle kasy kosztuje? Program nie jest tani, dlatego nie polecam go komuś, kto przegląda tylko zdjęcia z wakacji. Ale jeśli chcesz, żeby twój romans z fotografią był na poważnie… Uh. Podziękujesz mi później. Nie ma za co!

Program wygląda … no cóż …. nic się nie błyszczy, nie jest to coś, co przyciąga wzrok. Wygląda trochę jak stare zdjęcie z podstawówki. Takie, no, które jeszcze nie jest tak stare, żeby było urocze. Jest takie przestarzałe, mało nowoczesne i niemodne. Ale działa. I to doskonale! Sprawdziłam właśnie stronę producenta i aktualnie możecie pobrać 30 dniowy okres próbny  (ale całkiem niedawno okres próbny trwał 90 dni, więc warto zajrzeć na tę stronę za jakiś czas). Polecam coś, bez czego nie wyobrażam sobie życia.

Zdjęcia ładują się w ekspresowym tempie. Ekspresowym. I jeśli masz do selekcji dużą ilość zdjęć, to wiesz, o czym mówię. Można porównywać ze sobą zdjęcia, oznaczać, powiększać, zaznaczać, oceniać gwiazdkami, oznaczać kolorami. Prawdopodobnie można też robić sporo więcej, ale to są te funkcje, które mi wystarczają, i powodują efekt wow. Ostatnio zdębiałem, bo usłyszałam od znajomego, że wybiera zdjęcia w lightroomie i strasznie tej selekcji nie lubi. Więc jeśli w temacie wyboru zdjęć potrzebujesz pomocy – ten program jest dla Ciebie.

Kiedy zdjęcia są już wybrane – importuję je do programu Lightroom. Tylko te wybrane, które chcę poddać edycji. I Adobe Lightroom to mój drugi program, bez którego nie wyobrażam sobie życie. Uwielbiam go za funkcje, możliwości, skróty klawiszowe i wszystkie inne ułatwienia życia. Ale o tym programie do obróbki zdjęć, myślę, że wie już każdy, więc tutaj się za dużo nie rozpisuję. Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda moja edycja – w każdy wtorek na instagramie pokazuję moje zdjęcia przed i po edycji. Jeśli ten temat interesuje Cię bardziej, właśnie tam zapraszam.

Zobacz inne wpisy z tej kategorii.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu i jako pierwsza otrzymywać informacje o “bonusach” czekam na Ciebie z moim newsletterem.

Pin It on Pinterest

Share This
error: