Apolonia skończyła makijaż, ja fotografie dodatków,i pozostało nam już tylko poczekać na Marka. Były tradycyjne “wykupiny”, wojskowa kontrola drogowa i poszukiwanie cienia. Towarzyszyliśmy Edycie i Markowi, kiedy z uśmiechem na ustach wchodzili do Kościoła. Kiedy powtarzając słowa przysięgi, “Ja, Marek … “, “Ja, Edyta… ” patrzyli sobie w oczy, kiedy tańczyli do jednego z najbardziej romantycznych utworów świata, kiedy mogliśmy wykraść ich na kilku minutowy plener i pozwolić im na kilka minut bycia tylko ze sobą.
FRYZURA: Sylwia Jurczyk, Studio Urody Samira
SUKNIA ŚLUBNA: Fashion by Agnieszka Bulowska
FLORYSTYKA: Centrum Florystyczne Inspiracja Anity Domes-Kowalewskiej
ZABAWA WESELNA: Dworek nad Stawem
ZESPÓŁ: CARO
W dniu ślubu, Edyta i Marek zdecydowali się na krótki plener w okolicy Dworku. Wykradliśmy ich na kilka chwil z przyjęcia. Tak powstało kilka romantycznych kadrów.