CRAZY FRIDAY #10
czyli o wzruszeniu, najlepszych lodach i małym palcu w nodze. Tak jakby.
- Z wszystkich poetów świata, najwięcej łez wylałam nad wierszami Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. W ogóle szalenie łatwo się wzruszam, nad wierszami, zdaniami wyrwanymi z kontekstu albo cytatami … Bardzo łatwo. Na szczęście łzy lecą ukradkiem.
- Nigdy nie stosuję osłony anty-słonecznej w obiektywach. To znaczy, zdarzyło mi się jej użyć. Jako bransoletki na dłoni.
- Uwielbiam cytryny. Uwielbiam lody cytrynowe. Zimne i kwaśne. Są najpyszniejsze na świecie. Jak tylko to możliwe, to wybieram je zawsze. Mają przewagę nad absolutnie wszystkimi lodami świata. No chyba, że gdzieś dostanę bezowe….Bezowe wygrywają z wszystkim. I z każdym.
- Z bajek z dzieciństwa, najbardziej lubiłam te opowiadane przez babcię. Zwykle dokładała do nich jakieś smaczki grozy. I czasami znienacka łapała nas za mały palec u nogi, tak jak to robił potwór z bajek. Niby groza, ale w sumie nie mogliśmy się tego doczekać.
- Uwielbiam pracować siedząc w łóżku. Niestety odpada tu edycja zdjęć (do tego potrzebują piórka, a przenoszenie wszystkiego … nie nie nie). Łóżko, ciepły kaloryfer za plecami i coś ciepłego do picia. Zwyczajowo pakuje się też obok mnie któryś z kotów. I wtedy już jest wybornie.
_______________
CRAZY FRIDAY czyli COŚ TY DZIEWCZYNO WYMYŚLIŁA?
SZALONE PIĄTKI : To 5 faktów / spraw / historii o mnie i o nas. Trochę z przymrużeniem oka. Raczej lekko i przyjemnie, idealnie na rozpoczęcie nadchodzącego weekendu!
Poprzednie wpisy znajdziecie tutaj