W zeszłym tygodniu, na blogu rozpoczęłam cykl wpisów T U i T E R A Z. A dzisiaj, na nadchodzące piątki, mam dla Was nowy wpis, który rozpoczyna cykl SZALONYCH PIĄTKÓW.
Czym będą szalone piątki? To 5 faktów / spraw / historii o mnie i o nas. Trochę z przymrużeniem oka. Raczej lekko i przyjemnie, idealnie na rozpoczęcie nadchodzącego weekendu! I wiosny!
CRAZY FRIDAY czyli szalony piątek, albo w cyklu – szalone piątki!
- Od roku jem pomidory na ciepło. Nigdy wcześniej mi nie smakowały. Ani takie sklepowe. Ani takie wyhodowane przez tatę. Żadne. W żaden sposób. A teraz, mniej więcej od roku, jestem w stanie je zjadać. Prawie z radością!
- Po drobnej kontuzji, mam jeden krótszy palec u nogi. Próbowałam go naciągać, ale nic to nie daje. Nawet Dominik próbował go naciągnąć. Też nic. Jest krótszy i już.
- Moje włosy rosną zdecydowanie za długo. Chociaż aktualnie przeskoczyłam najgorszy etap długości “nijakiej”. Są teraz nijako krótko-długie. Ale wszystko lepsze, niż nijakie. Niedługo będę jak Roszpunka.
- Czarną kotkę, zwaną Leica (taaaaak, od aparatu!) przygarnęłam prosto z pod bloku, bo błąkała się biedna i smutna. Teraz jest radosna i z pełnym brzuszkiem. I łapie wszelakie robactwo (w tym pająki). Mam więc swojego osobistego ochroniarza.
- Jestem szalona. Myślę, że mogłabym zrobić wszystkie niezwykłe rzeczy: skoki ze spadochronem i na linie, loty balonem, śpiewanie w miejscu publicznym, występy w teleturniejach i cokolwiek Wam tam teraz przychodzi do głowy. Myślę, że mogłabym to zrobić. I sama myśl o tym, jest już wystarczająco szalona. I na tym zakończę moją szaloność!
Funkcja trackback/Funkcja pingback