Martyna przywitała mnie serdecznym uściskiem w drzwiach i tak promiennym uśmiechem, że w sekundzie zrobiło mi się ciepło! A wcale nie było ciepło! Bo temperatura na dworze pokazywała tylko -5*C. Ale przy takich wydarzeniach jak ślub, warunki atmosferyczne absolutnie schodzą na drugi plan.
O tym, że to będzie niezwykły ślub, wiedziałam od czasu naszego pierwszego spotkania! (To, że mam same niezwykłe pary, to wiem, ale ilu z Was, wspólna historia zaczyna się od opowieści o Wojtku, przebranym za dziewczynę, któremu spodnie ściąga nieznajoma, która później zostaje jego żoną? No właśnie!Sami przyznacie, że to niecodzienna historia!)
Ten ślub był niezwykły! I wcale nie dlatego, że na dworze był mróz. I wcale nie dlatego, że większość dodatków Para Młoda wykonała sama! I wcale nie dlatego, że mieli najpiękniejszy tort świata (według mojej opinii!).
I nie chodzi tu o dodatki, przepiękną suknię, makijaż i bukiet (a wszystko było przecudowne). Ale najpiękniejsi byli Oni. Zakochani w sobie po uszy. Taką miłością, której życzy się najlepszym przyjaciołom. Takiej szczerej, naturalnej i roześmianej. I do tego takiej serdecznej!
Szalenie się cieszę, że mieliśmy możliwość towarzyszyć im w tym wyjątkowym dniu. Obserwować ich pierwsze spotkanie (tylko zobaczcie tę radość!), ich czułość, ich uśmiechy! Cudownie, że mogliśmy Wam towarzyszyć podczas przysięgi (wzruszenie Wojtka i wasze spojrzenia!), i tych wszystkich innych chwil, w których byliście już jako MĄŻ i ŻONA! Serdeczne uściski przesyłamy wszystkim waszym cudownym tancerzom z parkietu! Mam nadzieję, że do zobaczenia!
Martyno+Wojtku, to było najlepsze rozpoczęcie tegorocznego sezonu, jakie sobie mogliśmy wymarzyć! Ba! Nawet sobie takiego nie mogliśmy wymarzyć! Jeszcze raz wam za wszystko dziękujemy!
PRZYGOTOWANIA: Rydułtowy
MAKIJAŻ: Karolina Witt Make up (czy ktoś tu jeszcze nie zna Karoliny? Hop Hop, Panny Młode, rezerwujcie terminy, bo u Karoliny terminarz zapchany, że hej!)
FRYZURA: Remiwia
OBUWIE: Darbut i Pierre Cardin
SUKNIA PANNY MŁODEJ: Madonna z Krakowa
OBRĄCZKI: Artis
CEREMONIA ŚLUBU: Parafia Św. Jerzego w Rydułtowach
ZABAWA WESELNA: Dom przyjęć AVANTI Bluszczów
ZESPÓŁ/DJ: zespół GRAMOFON (Z Gramofonem jeszcze nie balowaliśmy, ale słyszeliśmy o nich same pozytywy. I wiecie co? Pozytywy okazały się za słabe, bo całe to TRIO jest wręcz niezwykłe! Mega sympatyczne, cudnie prowadzące zabawę, no i muzycznie … ah, świetni! Jeśli szukacie zespołu na swoją zabawę weselną, mamy kolejny, który możemy polecić! Pełen profesjonalizm!
PIERWSZY TANIEC: Jackie Deshannon – What the world needs now is love sweet love.
KOLORY DOMINUJĄCE: Marsala/ Brązy/ Naturalne
DODATKI– PARA MŁODA! (o dodatkach będzie osobny post, bo zasługują na kilka słów uwagi!)