fbpx

Gdybym Was chciała zaprosić na ten film, a nie chciałabym się uciekać do jakiś szalonych, chwytliwych tytułów, musiałabym napisać prawdę. Taką, którą zobaczycie w filmie. Bo ten film jest taki, jak ja w tym tygodniu ostatnim. Absolutnie spokojnie nudny.

Jeśli opisywałabym co się w nim znajdzie, opis zawierałby kilka słów: śpiące koty, parzenie kawy (którą piję co kilkanaście dni), i przewiezienie buszu.
I szczerze powiem, że nic więcej się tutaj nie podzieje. Bo większość godzin w ostatnim tygodniu spędziłam na edycji zdjęć z ostatnich sesji, spacerach z kotem i… w zasadzie to tyle. Dokładnie tyle ile zobaczycie w filmie.
Wytrwali, na koniec zobaczą też żółtego kapturka.
Ściskam. Nudna judyta.

Ale. Ale.
Jeśli macie niedosyt, to zerknijcie na kilka ostatnich sesji które rozpanoszyły się na blogu.
Więc nie jest ze mną aż tak źle. No i zaczynam swoją aktywność w innych mediach. Więc bądźcie czujni. Szczególnie na instagramie.

Pamiętasz, że ruszyłam z kopyta z newsletterem? Jeśli chcesz się dać zaskoczyć w sobotni poranek (co drugi!), polecanymi linkami, ciekawostkami i zwykłym dobrym słowem – możesz się zapisać. Śmiało!

Pin It on Pinterest

Share This
error: