Tak jak wy, siedzę grzecznie w domu. Na początku wirusowego szaleństwa, zdążyłam odgruzować do końca dom (przynajmniej zgodnie z planem w głowie 😉 Tydzień przed świętami minął mi na stworzeniu nowego filmu: jak zrobić spokojne zdjęcia w domu: https://www.youtube.com/watch?v=D1GHZ… W filmie zobaczycie jak zwykle koty (chyba jeszcze więcej niż do tej pory), najspokojniejszy świąteczny czas, jaki pamiętamy, chociaż spędziliśmy go z nosami w telefonach. Myślę, że tak jak i wy? Na te poświąteczny czas, wysyłam Wam dużo ciepła i poświątecznych dobroci. Jeszcze nam zostało trochę świątecznego jedzenia, ale już zrobiłam zamówienie na sernik, jak to wszystko się tylko skończy. A po ostatnich kilku dniach rozleniwienia, teraz trzeba znowu wrócić w jakieś tryby – jak wy sobie z tym radzicie? Czy jeszcze Wam zostało więcej tego jedzenia, i ogarnięcie zostawiacie na ten moment, kiedy już wszystko zjecie?
Pamiętasz, że ruszyłam z kopyta z newsletterem? Jeśli chcesz się dać zaskoczyć w sobotni poranek (co drugi!), polecanymi linkami, ciekawostkami i zwykłym dobrym słowem – możesz się zapisać. Śmiało!