Czasami, różnice między nimi są kosmiczne, i On wydaje się być z Marsa a Ona z Wenus. Ale uczymy się, wykorzystywać to na naszą korzyć. Dlatego dzisiaj, krótka opowieść o tym, po co Wam jednak dwóch fotografów.
Dlaczego pracujemy we dwoje? Bo:
- Jedno z nas, często miewa problemy z ostrością!
2. Jedno z nas, lubi przejmować inicjatywę…3. Drugie z nas, ma absolutną potrzebę przebywania w kadrach!
4. Drugie z nas lubi także potowarzyszyć waszym gościom podczas imprezy!5. No i jedno z nas, za udane uznaje tylko takie wesela, na których można potańczyć!
Żeby więc mieć czas na tańce (priorytety!), rozmowy, przejmowanie inicjatyw i czas na trafienie z ostrością, musimy pracować we dwoje.
Ok. Mam nadzieję, że przebija się przez ten post lekka ironia, którą wyłapaliście. Zamiast opisywać Wam zalety posiadania dwóch fotografów, pokażę Wam kilka przykładów. W myśl zasady- niech mówią zdjęcia!
Ja-lewe, Dominik-prawe;
Ja-lewe, Dominik-prawe;
Ja-prawe, Dominik-lewe;
Ja-lewe, Dominik-prawe;
Ja-prawe, Dominik-lewe;
Ja-górne, Dominik-dolne (w myśl zasady, że to ja jestem bliżej) Ja-lewe, Dominik-prawe;
Ja-dolne, Dominik-górne;
Ja-prawe, Dominik-leweJa-górne, Dominik-dolne
Co zobaczyliście na zdjęciach? Naszą możliwość bycia w dwóch różnych miejscach i łapania dwóch różnych kadrów – tego samego momentu, lub chwili następującej bezpośrednie po sobie. Zobaczyliście także, co znaczy, kiedy mówię, że to ja jestem zwykle bliżej, a Dominik dalej od moich Par Młodych. Zobaczyliście też, dwa różne style i kadry, które, mamy nadzieję, dobrze się uzupełniają!
Praca drugiego fotografa (taaaa!, dla jasności, oczywiście, że to ja jestem tym PIERWSZYM), to także wszystko mniej widoczne. Przykłady? Kiedy ja biegnę na salę fotografować dekoracje, Dominik montuje sprzęt na sali, sprawdza oświetlenie, podłącza ładowarki itp. W naszym zespole, drugi fotograf często żartuje, że na ślubach nanosi się więcej niż w pracy. No i już nie na żarty, mówi, że bywam beznadziejną szefową. Ale z wszystkim staramy się sobie jakoś radzić 😉
Ps. Ps. Ps. Mam nadzieję, że post trochę Wam przybliżył naszą pracę, i zdecydowanie Was od nas nie odstraszył!
Cudnej środy!