Jesień, każdego roku rozkochuje mnie w sobie na nowo. Lubię jej początki, kiedy promienie słońca otulają nas jeszcze ciepłem. Lubię, kiedy przechodzi w mocne kolory a na świecie pojawia się trochę więcej brązów i ciemnej czerwieni. Lubię, kiedy po upałach przychodzi chwila na cieplejsze swetry i szale. Lubię jesień. Szalenie.
Na szczęście w moim umiłowaniu tej cudownej pory roku nie jestem sama (przybijam piątkę wszystkim jesieniarom!) dzisiaj zaproszę Was na kadry z naszego jesiennego spaceru z Magdą i Szymonem, oraz ich chłopakami.
To był ten ostatni moment na sesję. Dzień późnej świat pogrążył się w zimnych temperaturach i deszczu. Dlatego nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo się cieszyłam, że udało nam się spotkać i spełnić nasze wspólne marzenia 🙂
Jeśli w sesji uczestniczą dzieci, wszystko nabiera tempa. Spacerujemy, biegamy, skaczemy, ale mamy też czas na znalezienie najładniejszego żuczka czy listka. Dla mnie zawsze najważniejsze jest, żebyście byli blisko siebie i dobrze spędzili tę chwilę. A zdjęcia do ramki, powstają gdzieś pomiędzy tym wszystkim. Pomiędzy przytulasami, berkiem i łaskotkami.
Tak lubię najbardziej. Mam nadzieję, że Wy też.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu i jako pierwsza otrzymywać informacje o “bonusach” czekam na Ciebie z moim newsletterem.