Na początku było serce. I pomysł na zyg-zak. Trochę wstyd się przyznać, bo pierwsza wersja zyg-zaka powstała w paincie (znanym jako najbardziej profesjonalny program graficzny w przedziale wiekowym od 1-3 lat).
Stworzyłam. Dobrałam kolor i odesłałam z dopiskiem „o coś mniej więcej takiego mi chodzi”. I Marcin (któremu jestem szalenie wdzięczna za tę moją pierwszą stronę) stworzył zyg-zaka, który towarzyszył mi aż do zeszłego miesiąca.
Zresztą, Marcin zrobił wtedy także wszystko inne, nie tylko zyg-zaka! Prawie bez nakładu finansowego. Z moimi jedynymi wskazówkami w stylu „a można to zrobić trochę szerzej? nie dużo, tylko tak ciut?” …. Z szeroką gamą określeń „trochę”, „ciut”, „przesuń kawałek”, „trochę bardziej w róż” ….. Ale oddałam tamtej stronie całe moje serce.Bo na początku, to zwykle wystarcza.
Ale od jakiegoś już czasu czułam, że jest ze mną ten róż zdecydowanie za długo. Brakowało mi oddechu i możliwości ruchu na własnej stronie. A kiedy kolory za bardzo męczą, ustawienia i możliwości za bardzo ograniczają i irytują, pozostaje tylko zmiana.
Pamiętacie jeszcze zygzaki? Jeśli nie, to Wam je przypomnę!
Z różowych pasków (a z różowych barw, pudrowy jest nadal moim ulubionym kolorem), uciekam w stronę szarości i zieleni. W stronę większej naturalności i spokoju. W stronę prostoty. Bo ta podoba mi się najbardziej.
Tym razem, do serca, które mam dalej i do strony i do bloga i do fotografii, i jeszcze do miliona innych ludzi i spraw, doszedł profesjonalizm Łukasza. Jego rady, definiowanie mojego pomysłu i przekładanie go w rzeczywisty wygląd! Jego podpowiedzi, jego wiedza i poszukiwanie rozwiązań, które mnie ucieszą. Dziękuję, że mogłam się skupić tylko na najważniejszych sprawach, a o całej reszcie nie myśleć.
Bo na początku wystarczyło serce. (i zapał i radość i trochę szczęścia do ludzi). Ale to wszystko tylko z wiedzą (rozum) i profesjonalizmem, łączy się w spójną, logiczną całość!
Teraz możemy startować! Gotowi? Ja tak!
Podziękowania:
Łukaszowi, za stronę (za realizacje moich pomysłów, rozsądek, cierpliwość i czytanie wszystkich najbardziej bzdurnych wiadomości)
Marcie, za nowe logo !
Dominikowi, za pomoc, i ogarnięcie pozostałości mojego skupienia!
WSZYSTKIM MOIM PAROM MŁODYM – i tym, które znalazły się w czołówce strony, i tym, których reportaże jeszcze tutaj nie pojawiły – wszystkim tym, które trafiły przed nasze obiektywy – DZIĘKUJEMY! To dzięki Wam spełniają się moje marzenia!
A wszystkim NOWYM PAROM powiem, że nie możemy się już na Was doczekać! Yupi!
Dziękuję jeszcze raz!