słyszeliście to kiedyś to zdanie: “w górach jest wszystko co kocham”? jestem pewna, że słowo góry możecie wymienić na kilka innych. w moim przypadku na dom, który tak się składa, że aktualnie jest w górach 😉
w tamto wiosenne popołudnie Justyna z Maksem mogli powiedzieć, że w górach było wszystko co kochają 🙂
sesję zrealizowaliśmy na górskiej łące, otoczonej szczytami Gorców. złapaliśmy jeszcze taką zieleń tuż przed wybuchem soczystości. słońce grało z nami w chowanego, jakby chciało powiedzieć, że na lato jeszcze musimy poczekać. nawet było podejrzenie, że zmarzniemy, ale jeśli na sesji pojawia się trójka maluszków, w wieku poniżej 6 lat – jestem pewna, że nikomu nie będzie zimno.
taka mieszkanka towarzystwa gwarantuje, że będzie aktywnie. i dla nich i dla mnie.
Justynko+Maksie + dzieciaki – za to nasze kolejne spotkanie, dziękuję Wam najmocniej. do następnego.
justynka
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu i jako pierwsza otrzymywać informacje o “bonusach” czekam na Ciebie z moim newsletterem.