Wyjechała do Irlandii. Do niego. Sama. Kilka lat temu. Wakacyjny powrót w rodzinne strony. Przypadkowe spotkanie. I zdjęcia. Na granicy dwóch państw. Trochę symbolicznie. Dwa światy. I ona między nimi. Albo one w niej? Przenikające się na wskroś. Na każdy sposób. Na zawsze.
A zdjęcia? Na pamiątkę. Przed zmianami, które nadchodzą.
Elwira. Przed wami.