PLUSY:
Po dwóch tygodniach walk, upiornego syczenia i poprzestawiania naszego życia …. jesteśmy na etapie: Koty mogą być razem ALE.
“Ale” opisuje wszystkie sytuacje w których dochodzi do drobnych walk, potyczek, prychania, dzikiej gonitwy i nocnej separacji. “ALE” w porównaniu z początkiem jest …
Uh! Nieporównywalnie lepiej!
Próbowaliśmy kolejno różnych internetowych i domowych pomysłów ponownego oswajania kotów. Najbardziej pomogła zabawa plecionym sznurkiem z dratwy (Monika dziękuję!). Gdyby ktoś z was miał w przyszłości kłopoty z walczącymi kotami …. jesteśmy kopalnią wypróbowanej wiedzy, która w większości nie działała na nasze ukochane/wredne kocurki! Ps. Mamy też kilka niepotrzebnych nowych zabawek zajmujących naszą małą przestrzeń życiową…
MINUSY:
Na wypisywanie minusów zabrakło mi czasu. Bo właśnie czasu brakuje mi w tych ostatnich tygodniach najbardziej.
Ale tak zwykle bywa przed urlopem =)