Tym razem, spacer był niezwykle ograniczony, za to zaserwowałam im sporą dawkę tulenia. I chyba nie mieli nic przeciwko! Zapraszam na sesję, tej uroczej, rozchichotanej dwójki: Oli i Bartka.
Wiecie, że uwielbiam drzewa. A stare drzewa, i otulające je światło tworzą piękne tło dla zakochanych!
Bartek oświadczył się Oli w trochę bardziej tradycyjny sposób, (niż za pomocą balonów wypełnionych helem), ale gdyby ktoś szukał inspiracji do oświadczyn – takie balony to bardzo zabawny pomysł! Oczywiście, Ola miała przygotowaną tylko jedną odpowiedź!
BA! Na naszym plenerze znalazły się nawet drewniane literki – inicjały, które wykorzystane zostaną także podczas ich ślubu! A, jak Aleksandra i B jak Bartek…. Ah! Już wiem, jakiego utworu raczej na ich zabawie ślubnej nie zabraknie!
Nie mogę się doczekać, kiedy zabiorę tę dwójkę na plener ślubny! Pozowanie wychodzi im idealnie!
Na sesji znalazł się także koszyk piknikowy i pyszne babeczki. Takie popołudnia tej dwójki są i urokliwe i smaczne!
Odliczam dni do naszego kolejnego spotkania! Z tą dwójką, będzie wspalniałe!