Jak na październikowy ślub, pogoda trafiła im doskonała! Ciepło, słońce i żadnego deszczu! Ale ani Ola, ani Bartek, na pogodę nie zwracali uwagi. Skupieni na sobie i na swoich gościach, celebrowali ten niezwykle szczególny dzień.
Było wzruszające kazanie, piękna przysięga ślubna, nasz krótki plener w dniu ślubu i szalone tańce z najbliższymi! Taką dwójkę fotografowało się doskonale! To był ich dzień!Zobaczcie przepiękne dodatki, jakie wybrali (albo na jakie zdecydowała się Ola – wszyscy wiemy, że to zwykle Panny Młode wybierają dodatki. A moja panny młode wybierają najpiękniejsze dodatki! :))
Suknia, bolerko Oli i welon…, delikatna biżuteria, i gipsówka we włosach! Szykownie, elegancko i tak urokliwie!
Przepiękny makijaż Oli wykonała Kasia Garbas z Rybnika! Ah! I włosy i makijaż to dzieło Kasi! Wszystko cudne! A sama pani młoda? PRZE-PIĘ-KNA!
Kiedy Ola założyłą suknie i welon … nie mogłam przestać myśleć, że kojarzy mi się z Grecją … !
Bartek się denerwował. Oczekiwanie zwykle nie sprzyja kojeniu nerwów, ale tym razem widziałam, że rzeczywiście nie mógł się już doczekać, żeby Ola była blisko! Więc nie mogliśmy kazać mu dłużej czekać. First look w warunkach pokojowych – a proszę bardzo! Najważniejszy jest ten ich uśmiech i ta krótka chwila dla siebie! Od jakiegoś czasu spotykamy niezwykle uroczych pomocników, niosących obrączki! Ta dwójka także była wyjątkowa!
Kiedy ślubu udziela wam znajomy ksiądz – nie można się nie uśmiechać! A jeśli jeszcze opowiada śmieszne kazanie? Można się troszkę rozluźnić!
Dostać prezent od księdza? I to jeszcze z takim fajnym przesłaniem? Świetna pamiątka – miła i symboliczna!
Wszystkim parom życzymy takiego spokoju i uśmiechu przy przysięgach i nakładaniu obrączek – Olu+Bartku = uśmiechy pierwsza klasa!
Ps. Świadkowa jak ta, prawdziwy skarb!
Te śliczne, duże litery, które wzięły udział w sesji narzeczeńskiej Bartka i Oli, posłużyły w dniu ich ślubu za dekorację na stole pary młodej – uwielbiam taką mnogość rozwiązań!
Nie wiem, dlaczego pierwszy taniec dla Par młodych jest taki stresujący – przecież tańczycie w ramionach ukochanego/ukochanej! Tutaj nic nie może się nie udać! A tej dwójce, w rytmach Eda Sheerana, wyszło to pięknie! O tym, że wszystkie te moje pary ciągam na te krótkie plenery w dniu ślubu już chyba wszyscy wiedzą. Z Olą i Bartkiem, nie mogło być inaczej. Wyciągnęłam ich kilka kroków nad salę weselną. W tle słyszeliśmy odgłosy muzyki. Ale ja, pozwoliłam sie im na tych kilka chwil skupić tylko na sobie. Zobaczcie, jaką mają naturalność w pozowaniu! Brawo WY!
I Ola i Bartek i wszystkie dodatki – pasowały do siebie znakomicie. A ten piekny bukiet, w wykonaniu kwiaciarni Magnolia z Kietrza …. No zakochałam się w nim absolutnie!
Przepiękni i przeuroczy! Uwielbiam moją pracę i takich ludzi jak Ola i Bartek!
DETALE ŚLUBNE
ZABAWA WESELNA: Zajazd Złota Iglica, Pogrzebień