Wyjątkowa para. Tak, jak każda miłość jest wyjątkowa. Ona, raczej spokojna i On, zdecydowanie bardziej rozrywkowy. Ale to On, w tym wyjątkowym dniu, łagodnie powtarzał “spokojnie”, “nie denerwuj się” i “to nie jest problem”. To on trzymał mocno za rękę i ciepłym spojrzeniem dodawał otuchy! A kiedy trzeba, rozbawiał, nie tylko swoją ukochaną, ale także i wszystkich gości.
Moniko+Tomku, na waszej nowej drodze życia, z wszystkim cudownym “nowym”, które niedługo nadejdzie, życzymy Was wszystkiego co najlepsze! I dziękujemy za ten szalony dzień!
Monika na swój ślub zebrała piękne, i pasujące do siebie dodatki. Mieliśmy ozdobione kryształkami obcasy w butach (hand made panna młoda! – brawo dziewczyno!), i cudne srebrne kolczyki i bransoletkę!
Za wprowadzenie nastroju “uspokajająco-rozluźniajacego” odpowiedzialna była, obok uroczej świadkowej, makijażystka Ola! Ślubne obrączki, takie jeszcze nowe, zasługują zawsze na szczególną uwagę. W końcu to właśnie ten element, który od sakramentalnego TAK będzie wam towarzyszył już na zawsze! Znalazłam im piękne tło!
A chwilę później, znalazłam jeszcze piękniejsze tło dla obrączek. Bukiet ślubny – to zawsze dobry pomysł!Klasycznie. Elegancko. Pięknie.
Nie mogłam się powstrzymać przed dodatkowymi ujęciami! Detale ślubne są zawsze piękne i wyjątkowe! I zasługują na zdjęcia!
Panna Młoda już prawie gotowa. bo za drzwiami już czeka ukochany!
Na ślubie tej uroczej dwójki, kilka razy łapaliśmy się za głowę, nie wierząc, co się dzieje! Pierwszy raz kiedy w domu pojawiła się druga panna młoda, a ja prawie dostałam zawału. CO SIĘ DZIEJE? Jak to możliwe, że masz tak źle zawiązane plecy, i dlaczego masz nagle tyle ciała na wierzchu? Tak Sebastianie, byłeś bardzo przekonywujący. Oczywiście, że nie pomyliłam mojej pięknej i cudownej Moniki z Sebastianem! Ale chwilę dochodziłam do siebie, zanim zobaczyłam, że Monika stoi obok … Nie odbierając Sebastianowi uroku … nie dało się go pomylić z Moniką!
Pani Młoda, i jej cudowne, kryształkowe dodatki idealnie dopełniły całości. Delikatnie i pięknie!
Właśnie tak ma się uśmiechać w dniu ślubu każda Pani Młoda!
Szybkie wykupiny i ta dwójka jest już razem!
Ta dzwonnica kościelna kojarzy mi się z jakimś marynarskim elementem. A przecież do morza tak daleko!
Biały dywan w kościele rozświetlił dosyć ciemne wnętrze, dodał uroku i odwrócił uwagę od pewnych niedoskonałości! A palące się świeczki? Super klimatycznie!
Uśmiech! Uśmiech! Uśmiech!
Monika i Tomek, towarzyszących im w tę sobotnie popołudnie gości weselnych zabrali ze sobą na wspólną, szaloną imprezę. I w tym pięknym lokalu, kolejny raz łapaliśmy się za głowy. Co tam się działo! Kilka historii pozostanie naszą i gości słodką tajemnicą. Kilka innych zobaczycie za chwilę!
Pierwszy taniec, w ramionach ukochanego! Z takimi uśmiechami, nie potrzebne są wymyślne układy choreograficzne! Wystarczy zakochane spojrzenie, i uśmiech! A na koniec-pocałunek!
Z Moniką i Tomkiem uciekliśmy także na mini plener ślubny. Wystarczyło słońce i krzaki! Bo jak się ma ze sobą dwójkę zakochanych, to nic więcej nie potrzeba!
Strasznie lubię to zdjęcie. Jest takie … spokojne ? W jakiś sposób wolne. Taka zastygła chwila.
Wracamy na salę, a tam znajdujemy batmana i ludzi w maskach! (Łapiemy się za głowę drugi raz!)
Łapiemy się za głowę trzeci raz, bo na środku sali klęka Sebastian i prosi Francescę, by została jego żoną!
Sebastian+Francesca jeszcze raz gratulacje i wszystkiego najlepszego! Tak, tak, tak! Oczywiście, że się zgodziła!
Na parkiecie pojawiają się dmuchane balony -PAN I PANI MŁODA (kolejny raz przecieramy oczy ze zdumienia!)
Szalone tańce-hulańce na parkiecie, już na nie dziwią! Do tego przywykliśmy! Ale…
Kiedy Pan Młody lata? Który to już raz nie dowierzam w to, co widzę?
Panowie tańczą jezioro łabędzie? Co tam się działo! Kto nie był, nie uwierzy!
Ps. Ten sposób powrotów po szalonych tańcach bardzo mi się podoba! Na rękach do stolika! Poproszę!
DETALE ŚLUBNE
ZABAWA WESELNA: Dom przyjęć “AVANTI” w Bluszczowach
ZESPÓŁ: Złote Struny