wydrukujesz te zdjęcia, może wkleisz je do albumu. staną na półce. minie trochę czasu. przemeblujesz pokój, wstawisz nowe regały. pęd codzienności spowoduje, że zapomnisz, że one gdzieś tam są.
a potem przyjdzie taki wieczór, kiedy odkryjesz je na nowo. z niedowierzaniem pomyślisz, ile czasu już minęło, od kiedy byłaś w stanie nosić ją na rękach. przypomnisz sobie, jak czesałaś jej włosy po kąpieli. czy będziesz pamiętała zapach ciepłego, wtulonego w ciebie ciałka tuż przed zaśnięciem? czy przypomnisz sobie ten pierwszy dźwięczny śmiech? czy zapamiętasz siłę z jaką trzymała Cię za szyję, kiedy wystraszyła się tego dużego psa od sąsiadów?
zdjęcia nie zapamiętają wszystkiego. nie zatrzymają na zawsze zapachu tego pierwszego lata z najlepszymi poziomkami z wakacji u dziadka. ale dają Ci namiastkę wspomnień. szansę, by do tego wrócić, chociaż w tej maleńkiej części.
wieczory, kiedy ze wzruszenia będziesz miała ściśnięte gardło dopiero nadejdą. zadbaj o to co dziś, niech nie przeminie bezpowrotnie.
ps. fotografowanie czystej radości, dobrej energii i uśmiechu, to coś, co nie znudzi mi się nigdy. Haneczko, niech Ci ta cudowność zostanie na zawsze.
dziewczyny – do następnego spotkania :*
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu i jako pierwsza otrzymywać informacje o “bonusach” czekam na Ciebie z moim newsletterem.