Magda i Łukasz i ich mały cudowny człowiek!
Zjawiając się u mnie w pewien wieczór sylwestrowy, żadne z nich nie miało świadomości, jak bardzo ten wieczór będzie wyjątkowy. I jak bardzo zmieni ich życie.
Drobne wtrącenie: Powiem Wam szczerze, że lubię myśleć, że w jakiś sposób jestem matką chrzestną ich związku. Tak. Jestem niezwykle próżna. Wiem o tym. Ale w końcu poznali się dzięki mnie 🙂
Koniec wtrącenia: Więc dla tej dwójki. od czasu tamtego Sylwestra wiele się zmieniło! Po pierwsze, zostali małżeństwem, a w najbliższym czasie, zostaną rodzicami! I w całej tej ich podróży, w jakiś drobny sposób towarzyszę im także ja i mój aparat. (a w zasadzie aparaty!)
Na ich sesję brzuszkową, zaciągnęłam ich w Pieniny. Krótkim spacerem dotarliśmy w moje ulubione miejsca. Idealne na sesję dla przyszłych rodziców.
Po wszystkich sesjach ze mną, ta dwójka ma całkowicie opanowaną umiejętność fotograficznego tulenia się!
Nie mogę się doczekać, żeby już przytulić tego malucha, mieszkającego w środku! Wiem, wiem, oni bardziej!
Uwielbiam to zdjęcie! Uwielbiam ich na tym zdjęciu. Uśmiech, radość i taka lekkość. Wszystko mają w sobie! A Magda, to dziewczyna, przy której nie da się nie uśmiechać! Uwielbiam ją za to!
Cudownie jest fotografować swoje pary młode. Cudownie jest fotografować swoich przyjaciół. A najcudowniej jest fotografować przyszłych rodziców i tego malucha, który już wie, że będzie najbardziej kochanym dzieckiem świata!
Największe na świecie uściski dla tej dwójki! I dla małego człowieka! Nie jedna sesja jeszcze przed nami!