fbpx

Uwierzycie, że widzieli mnie na weselu prawie 4 lata temu? I zrobiłam na nich dobre wrażenie /co mnie zawsze ogromnie cieszy. Bo czasami nie pamiętam, czy ja byłam wystarczająco miła i fajna dla wszystkich 🙂

Ale oprócz dobrego wrażenia, to jeszcze zachwycił ich efekt w postaci zdjęć! Tym sposobem, już całkiem wkrótce widzimy się na ich ślubie. A jeszcze wcześniej, pobalujemy na wspólnym weselu. Ja pamiętam tamto poprzednie, i wiem, że będzie pięknie! Już się też nie mogę doczekać.

Jestem co prawda kilka lat starsza <oni też!>, o kilka doświadczeń mądrzejsza i robię jeszcze lepsze zdjęcia. Więc ….

A teraz już Cię zapraszam na sesję narzeczeńską w polach! Bo jak ze mną, to prawdopodobieństwo, że zabiorę Was w pola jest gigantyczne! Czy mam sposoby, żeby pierwsze minuty ewentualnego skrępowania poszły w niepamięć? Oczywiście! Magda, powiedziała, że bardzo się cieszy, że się zdecydowali na sesję <bo akurat przed sesją pojawiły się drobne wątpliwości, czy zdążymy, bo grafiki napięte, czy trzeba ….

Jeśli masz takie wątpliwości, jeśli się zastanawiasz, czy warto zarezerwować sobie to jedno popołudnie na sesję z Twoim fotografem …. To powiem to jednym słowem: ABSOLUTNIE.

Na instagramie opowiadałam ostatnio jak wyglądają moje przygotowania do Waszego ślubu i dlaczego traktuję sesję narzeczeńską jako element mojej “inwestycji” w Wasz ślub. Zobacz ten wpis koniecznie. 

Nasza pierwsza wspólna sesja to czas na przełamanie barier, na ucieczki przed mrówkami, wasze historie, moje żarty. Nasz=wasz czas. Na krótką rozmowę ze mną, wasze pocałunki, trzymanie się za ręce. Bliskość. Drobne radości.

Magdo i Tomku. Za to popołudnie, które zostało tak trochę “wyrwane”, za długą rozmowę i to wejście gdzie tylko mi się zamarzyło. Dziękuję Wam po milion! Widzimy się w bardziej “wyjściowych” ubraniach!

Pin It on Pinterest

Share This
error: