fbpx

W zasadzie, gdybym chciała jakoś skomentować tę sesję, powinnam napisać love is love. Ale dopiszę jeszcze, że bardzo się cieszę, że te dwie, urocze dziewczyny zabrały mnie na spacer do lasu. Do tego mieliśmy piękny zachód, prawie ciepłą temperaturę i spokój.

Jedną z nich poznałam dawno temu, w poprzedniej rzeczywistości, jako mega rezolutną, śpiewającą dziewczynkę. Z dziewczynki już wyrosła i teraz możecie ją znaleźć na jej własnym youtubowym kanale.

Dziewczyny połączyła wspólna pasja i wcale nie jest to śpiewanie! Chociaż, sama nie wiem czy razem nie śpiewają? Może tak, a ja nie zapytałam? Mniejsza o śpiewanie. Ja próbowałam ja namówić, żeby mnie czegoś nauczyły, ale skończyło się chichraniem i tyle było z mojego nabywania nowych umiejętności tanecznych.

Mam nadzieję, że i Wam się spodobają kadry tych dwóch, zakochanych dziewczyn.

P+L <3 dziękuję za tę sesję, i jeszcze raz wysyłam do Was ogrom ciepła. Do następnego razu!

Korzystałam z tego pięknego światła, bo wiedziałam, że nasz czas był bardzo ograniczony (zaczęłyśmy później niż zwykle rozpoczynam sesje), dlatego musiałam rozgrzewkę przed obiektywem skrócić do minimum. Zresztą, akurat im rozgrzewka nie była potrzebna, bo od pierwszej minuty mam kadry, które tutaj widzicie 😉

Ps. No dobra. Wydało się. Prawda zawsze wyjdzie na jaw. Właśnie się Wam przyznaję, że to zwykle nie modele potrzebują rozruchu, tylko ja, wasz fotograf. Ale ciiii. Niech to będzie taki drobny sekret tego posta, i zostanie to między nami. Ok?

Tradycyjne before&after. Śmiało niech szaleje suwaczek!

Pamiętasz, że ruszyłam z kopyta z newsletterem? Chętnie Ci coś szepnę na uszko. Co jakiś czas. Po zapisaniu się, w prezencie odbierzesz też darmowy mini poradnik jak przygotować się do sesji narzeczeńskiej.

Pin It on Pinterest

Share This
error: