letnie, zachodzące słońce, dzieciątko w ramionach mamy i sielski klimat pól w tle. teraz wystarczy to tylko pomnożyć x11 dorosłych dziewczyn / mam / i mamy idealny przepis na grupową sesję fotograficzną z moimi byłymi pannami młodymi.
raz w roku, w ciepłe popołudnie, spotykam się z nimi na takiej wyjątkowej sesji (z większością z nich spotykam się na szczęście częściej, ale to jedno spotkanie jest inne). to spotkanie, to kolejny odcinek naszej wspólnej historii. po odcinku “narzeczone” i “panny młode”, widzimy się w odcinku “mamy”. ta kontynuacja, możliwość zobaczenia jak rosną Wasze maluchy i jak wy się nic nie zmieniacie, ta chwila na przytulasa i dobre słowo – moje kochane dziewczyny – to daje mi tyle siły i radości, że mogę Wam tylko jeszcze raz podziękować!
ta grupka nam pięknie rośnie, a ja czuję się w niej trochę jak przedszkolanka, która jak kwoka próbuje ogarnąć towarzystwo (o mały włos bym nią była, ale nie lubię śpiewać, i los mnie jakoś rzucił w innym kierunku, łaskawszym dla waszych pociech).
w tym roku zdjęcia grupowe powstały na samym początku i na końcu sesji. podczas upalnego, pełnego komarów i dziecięcego śmiechu późnego popołudnia. dziewczyny zjechały z bliższych i dalszych kawałków świata (Gliwice i Kraków chyba miały najdalej :*) a najmłodszy model miał zaledwie trzy miesiące i jak cała reszta starszego towarzystwa był niezwykle dzielny).
kochane dziewczyny! tulę każdą z Was jeszcze mocniej (i chociaż wirtualnie, to na szczęście bez tego dodatku ciepła, które towarzyszyło nam na sesji!). dziękuję, że byłyście i widzimy się najpóźniej za rok!
a teraz już śmiało przeglądajcie zdjęcia! ps. jeśli chcesz, zawsze możesz dołączyć do grupy moje panny młode, odcinek 1 🙂
a poprzednie wpisy zobaczysz edycji mama zobaczysz tu #1i tu #2
a tutaj możecie zobaczyć maleńki backstage
czym fotografuję i co mam w torbie – zerknij tutaj
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu i jako pierwsza otrzymywać informacje o “bonusach” czekam na Ciebie z moim newsletterem.