Mam niezwykłe szczęście do wyjątkowych par! Takich, z którymi nie mogę się doczekać, żeby się znowu zobaczyć. Z tą dwójką spotkałam się już wcześniej na weselach ich przyjaciół (i spotkamy się na następnych). I z największą przyjemnością towarzyszyłam im w najbardziej wyjątkowym dla nich dniu!
Ogromna ilość przepięknych dodatków i serdecznego śmiechu, który przepełniał każdą minutę ślubu Gosi i Pawła, zapamiętamy na długo! A cudownej parze młodej i każdemu z gości dziękujemy serdecznie za wszystko jeszcze raz!
Ten ślub nie byłby taki wyjątkowy, gdyby nie najbliższa rodzina i przyjaciele tej dwójki! Bo to oni zadbali za cudowne dekoracje, pomysły i spójne wykonanie całości. Przeglądajcie ten reportaż na prawdę powoli!
DETALE ŚLUBNE:
ZABAWA WESELNA: LEŚNA PERŁA – Radlin
DJ: ARKADIUSZ PASZENDA
PIERWSZY TANIEC: „Stand by me” B.E. King
DODATKI : KATARZYNA GONSIOR
KOLORY DOMINUJĄCE: biały/koral/szary
Przepiękne zaproszenia, w nieco rzadziej spotykanej formie (nad czym strasznie ubolewam- bo zobaczcie, jakie są piękne), to dzieło Kasi – jednej z druhenek Gosi!
Ten bukiet, idealnie pasujący do całej stylizacji to dzieło Anity z Centrum Florystyczno-ślubnego. Takie dobrane dodatki, cudownie się fotografuje! Planujecie swój ślub i poszukujecie kogoś, kto stworzy Wam niezwykłe zaproszenia? (Oraz inne dodatki – zobaczycie poniżej!) – polecamy szalenie zdolną Kasię!
Jestem zachwycona dodatkami, które przygotowała Gosia (I tym, że wszystkie były zebrane na miejscu i mogłam z nich korzystać! Dziewczyny pomyślały o wszystkim! Dziękuję jeszcze raz!)
Za doskonały makijaż Panny Młodej i druhen! odpowiedzialna była kolejna koleżanka Pani Młodej – Karolina! Makijaż wytrzymał cały upalny dzień, oraz wszystkie szalone tańce! Jeśli poszukujecie makijażystki – kolejna zdolna na horyzoncie!
(A tak dziewczyny zareagowały na kilka ujęć sesji narzeczeńskiej Gosi i Pawła, którą zrealizowaliśmy na dwa dni przed ich ślubem!) Ostatnie poprawki, zapinamy kolczyk, muskamy usta i …Gosia gotowa!
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że ‘first look’ to coś na prawdę wyjątkowego! W całym tym zamieszaniu ślubnym i porannym rozgardiaszu, warto zaplanować sobie, tę krótką chwilę tylko dla siebie. Zobaczcie na uśmiech Gosi, która wreszcie mogła wtulić się w Pawła. A uśmiech Pawła? Pierwsze spotkanie, to absolutnie jeden z moich ulubionych momentów całego dnia!
Przedstawiam wam rozkosznego Pana psa. W muszce! Przecież i dla niego był to niezwykle ważny dzień!
W otoczeniu takich druhenek dzień ślubu musi być absolutnie wyjątkowy! Zobaczcie, że dziewczyny dopasowały swoje sukienki do koloru przewodniego, który wybrała Gosia – i wyglądały przepięknie! Ale to chyba zasługa tych cudnych uśmiechów! Tak, zdecydowanie!
Gosię, przed ołtarz zaprowadził wzruszony tata!
A Paweł czekał spokojnie już w kościele.
“Ja Gosia … Ja Paweł …” Zobaczcie te uśmiechy i spojrzenia! Takich dobrych emocji życzę wszystkim!
Za wszystkie florystyczne dodatki odpowiedzialna była Anita. Zobaczcie, jak uroczo dopełniają całości!
Przepiękne druhny, w przepięknych sukienkach, z bukietami i takimi uśmiechami – w to mi graj!
Nie tylko panie były wyjątkowe! Panowie także, na czele z Panem Młodym.
Z Gosią i Pawłem udało nam się także uciec na kilku minutowy plener. (Bo prawdziwy plener wciąż przed nami)! Ale nie mogłam sobie odpuścić przyjemności fotografowania!
Po krótkim plenerze, Para Młoda mogła już tylko i wyłącznie skupić się na szaleństwach na parkiecie. A za nie odpowiedzialny był DJ Arkadiusz Paszenda. Jak zobaczycie zdjęcia, to żadna dodatkowa rekomendacja nie będzie już potrzebna! Patrzcie jakie działy się tam tańce i hulańce! I jakie towarzyszyły uczestnikom uśmiechy!