Wspominając tegoroczne wakacyjne śluby, nie jesteśmy wstanie zapomnieć o upale, jaki im towarzyszył! Ale w sekundzie przestajemy marudzić. (Nawet, jeśli jesteśmy obwieszeni potrzebnym sprzętem, nasz ubiór jest zdecydowanie “lżejszy” niż garnitur Pana Młodego).
Ewelinkę i Artura poznałam, kiedy oczekiwali na maleńką Amelkę! Wtedy jeszcze była w brzuchu mamy, ale na ślubie miałam okazję ją poznać, potrzymać na rękach i rozbawić! Zdecydowanie przepiękny uśmiech ma po mamie!
Takiego spokoju i uśmiechu, jakim obdarzała nas Ewelinka w dniu ślubu życzę wszystkim moim Pannom Młodym. Spokój, pełna gracja, no i uśmiech!
Uwielbiamy, kiedy możemy towarzyszyć zakochanym w sobie parom w tym niezwykłym dniu. Kiedy możemy patrzeć, jak trzymają się za ręce, dodają sobie otuchy spojrzeniami i cieszą się swoim towarzystwem! Gdyby ktoś mnie zapytał dlaczego wybrałam fotografię ślubną – właśnie dlatego i dla takich par!
Ewelinko+Arturze (+Amelko) dziękujemy Wam za uśmiechy, serdeczne uściski i zaufanie! Pozdrawiamy waszych gości, puszczamy oko dla tych którzy w tańcu potrafili zrobić wszystko i … i mamy nadzieję, do zobaczenia!
DETALE:
PRZYGOTOWANIA: Siewierz
FRYZURA: Studio Fryzur Glamour Siewierz
FRYZURA: Studio Fryzur Glamour Siewierz
MAKIJAŻ: Bonita – Anna Hetmańczyk
SUKNIA ŚLUBNA: Salon Sukien Ślubnych Vivien, Dąbrowa Górnicza
FLORYSTYKA: Piwonia z Siewierza (Bukiet nawet w ten szalony upał dał radę wytrzymać!)
SUKNIA ŚLUBNA: Salon Sukien Ślubnych Vivien, Dąbrowa Górnicza
FLORYSTYKA: Piwonia z Siewierza (Bukiet nawet w ten szalony upał dał radę wytrzymać!)
OBRĄCZKI ŚLUBNE: Apart
CEREMONIA ŚLUBU: Kościół Św. Macieja Apostoła w Siewierzu (Niezwykły proboszcz!!! Takich księży życzę wszystkim!)
ZABAWA WESELNA: Restauracja Zamkowa w Siewierzu
ZESPÓŁ: Dj Arkadiusz Paszenda (Jak zawsze świetny!)
ZABAWA WESELNA: Restauracja Zamkowa w Siewierzu
ZESPÓŁ: Dj Arkadiusz Paszenda (Jak zawsze świetny!)
PIERWSZY TANIEC: “I wonder why” Curtis Stigers
FILMOWANIE: Adam Cholewka
Ewelinka i Artur zdecydowali się na plener w późniejszym terminie. Ale udało nam się skraść kilka minut (no dobrze, może z 20) i uciec w okolice zamku w Siewierzu. Plener był krótki, bo upał był absolutnie morderczy i nawet cień nie pozwalał na wytchnienie.
Ah! Takie plenery w dniu ślubu są magiczne (nawet przy prawie 40*C ) . To taki krótki czas, w tym całym dniu tylko dla Was. (no i dla mnie!) To minuty wytchnienia od szalonych tańców, i całego weselnego zgiełku, który towarzyszy wam od samego rana. To parę minut bez gości, takich tak tylko dla Was. A potem, głęboki oddech i … i powrót do wygibasów na sali!