Z Aliną i Józkiem rozpoczynaliśmy tegoroczny sezon ślubny! I wierzcie mi, nie mogłam sobie wymarzyć lepszego startu!
W to majowe popołudnie, dla Aliny i Józka wydarzyło się coś niecodziennego. Zwykle to oni poświęcają całą swoją uwagę innym. Tym razem, to na nich skupiła się uwaga wszystkich obecnych, ale w dniu swojego ślubu nie można oczekiwać niczego innego! Szczególnie, kiedy nie założy się tradycyjnej białej, długiej sukni ślubnej!
Co prawda, z uwagi na różne prognozy pogody, Alina z Józkiem zrezygnowali z rowerowego transportu do Kościoła, zastępując go tradycyjnym samochodem, ale oprócz tego, chyba każdy pozostały fragment Tego dnia, był zdecydowanie wyjątkowy!
Alinko i Józku, wasz dzień był tak samo niezwykły jak i Wy sami! Dziękujemy, że mogliśmy wam w nim towarzyszyć! Samych przyjemnych tras rowerowych na wszystkie wspólne przejażdżki, już jako mąż i żona!
PRZYGOTOWANIA: Rydułtowy
MAKIJAŻ: Michalina Skupień-Pochwyt
FRYZJER: Barbara Krypczyk “Fryzurka na telefon”
SUKNIA ŚLUBNA: Pracownia krawiecka
FLORYSTYKA: Centrum Florystyczne Inspiracja – Anita Domes-Kowalewska
CEREMONIA ŚLUBU: Parafia Św. Jerzego w Rydułtowach
ZABAWA WESELNA: Restauracja Willa w Rydułtowach
Uwierzycie, że Alinka, w dniu swojego ślubu znalazła jeszcze czas na upieczenie babeczek? Cieszę się, że zdążyła! Ich ślubne obrączki nie miałyby szansy wyglądać lepiej nigdzie indziej!
A co powiecie na biało-czarny bukiet ślubny? Anita, z Centrum Florystycznego Inspiracja stworzyła skromny i prawdziwie uroczy bukiecik z białych tulipanów!
Widzieliście kiedyś taki fantastyczny wieszak? Alinka zarzekała się, że znalazła go przypadkiem. Pasował idealnie!
Alina posiada niezwykły dar, że gdziekolwiek się pojawi, rozjaśnia pomieszczeniem uśmiechem. Cudownie było obserwować, jak jej obecność i uśmiech działa relaksująco na Józka.
Ciężko mi to przyznać, ale czasami trafia się ktoś mniej zainteresowany nawet tak uroczą Parą Młodą, jak Alina i Józek!
Wszystkim swoim Parom życzę takiego miłego, serdecznego i uśmiechniętego Księdza!