Daria trafiła do mnie z polecenia wspólnej znajomej (dziękuję Dorotko!), i na wstępie zaznaczyła, że to będzie bardzo spokojne, i bardzo prywatne wydarzenie (czyli dokładnie takie, jak lubię najbardziej!) I powiem wam, że tak właśnie było. Żadnego niepotrzebnego pośpiechu, wszystko zgrane w czasie, w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół!
Wodzisławski kościół na rynku, w tym roku gościł nas już po raz kolejny (Tym razem odbyło się bez burzy). Przed wejściem do Kościoła, Daria szepnęła Krystianowi, żeby podczas przysięgi nie zapomniał na nią patrzeć. Myślę, że nie trzeba było mu o tym przypominać, bo Krystian był zapatrzony w swoją ukochaną. Zresztą, ona w niego też!
Daria i Krystian, po ceremonii udali się na rodzinną imprezę. A po obiedzie, spotkaliśmy się ponownie, na sesji plenerowej. Naszą pracę zobaczycie poniżej.