Lekkość. To jedno ze słów, którymi mogłabym określić ślub Edyty i Jacka. Lekkość i naturalność. W pięknych dodatkach, tak cudnie przemyślanych, dobranych i przygotowanych. W uśmiechu i serdeczności. W spojrzeniach tej dwójki. W ich sposobie bycia, ze sobą i swoimi gośćmi! Oczarowali mnie sobą. Zresztą, po raz kolejny.
Zobaczcie ten przepiękny ślub, i zakochanych ludzi! Zakochajcie się tak jak ja, w tej delikatności i swobodzie bycia ze sobą i najbliższymi. Nie wymuszone. Nie udawane. Lekkie i naturalne. Dokładnie jak Oni. Edyta+Jacek!
Jeszcze raz najmocniej na świecie dziękuję, że Wam mogłam towarzyszyć i być blisko tych wszystkich emocji i wrażeń!
Przepiękny makijaż Edytki, to dzieło Mai. Uwielbiam pracować z dziewczynami, które spokojem i dobrym humorem wprowadzają rozluźniającą i niezwykle sympatyczną atmosferę podczas przygotowań. No i do tego wykonują przepiękne makijaże!
Dodatki, dodatki dodatki! Uwielbiam!
Osobiście jestem zakochana w tłoczeniach!
Nie mogło być inaczej, i musieliśmy wykorzystać kawałek ogródka do pierwszego spotkania pary młodej! No i zdjęcia Jacka z bukietem! Przy okazji 😉
Dodatki florystyczne mnie urzekły! A mini cooper? Absolutne marzenie!
Lubię bazyliki. Za ich przestrzeń i za “oddech”.
Połączenie bieli i zieleni zawsze wychodzi doskonale!
“Ja, Jacek …”, “Ja, Edyta” …. uwielbiam ten moment! A kiedy patrzą na siebie z taką radością!!! To są wspomnienia na całe życie! Zapamiętajcie te uczucia na zawsze 🙂
Edytko, za twoją wrażliwość i uczuciowość …. Ps. Wszystkie dodatki były wspaniałe, ale na czoło listy zawsze wysuwają się te, które …
…. można zjeść! Słodki stół był obłędny. I przepyszny! A te dodatkowe karteczki !!!! WOW!
“Kuba, dzisiaj się nie liczy – częstuj się” ! I nie tylko Kuba się częstował!
Te kradzione, trochę w biegu pocałunki, zawsze są najbardziej urokliwe!
Kiedy stałe elementy ślubu są już trochę “za parą młodą”, tort pokrojony, jedyne, co pozostaje, to … ZABAWA DO BIAŁEGO RANA! Ta w towarzystwie najbliższych znajomych i dobrego zespołu zawsze jest najlepsza!
Edytę i Jacka udało mi się na kilka chwil wyrwać z parkietu, na mini plener w dniu ślubu!
Nie modele, a jednak modele! C-U-D-O-W-N-I Tańce, hulanki, swawole. Był ogień!
CEREMONIA ŚLUBU: Bazylika św. Antoniego w Rybniku
ZABAWA WESELNA Restauracja Taaka Ryba w Suminie
ZESPÓŁ: DUO VOCAL & SAX
PIERWSZY TANIEC : James Arthur “Certain Things”
SUKNIA ŚLUBNA :Amy Love Bridal
FRYZJER:Katarzyna Piekorz
MAKIJAŻ: Maja Magdziak Wizażystka
PRACOWNIA FLORYSTYCZNA: Magiczne Chwile z Żor
OBRĄCZKI: Sentymentalne od rodziców
KOLOR : greenery, smoke, cotton white
DODATKOWE DEKORACJE – Para Młoda (w tym słodki stół)
A sesję narzeczeńską Edyty i Jacka możecie zobaczyć tutaj.
________________________
Do zrealizowania reportażu ślubnego użyto aparatów marki Canon Eos 5d