Mam nadzieję, że znaleźliście już wytchnienie w tej świątecznej bieganinie. I tak prawdziwie rozpoczynacie już dzisiaj święta.
My uciekamy w ciszę. W tulenie pewnej małej istoty, głaskanie zwierząt i absolutnie nieprzyzwoite ilości pysznego jedzenia (dziękujemy mamom i tatom! Mamy nadzieję, że kiedyś uda się Was chociaż trochę zrewanżować …. chociaż nie wiem, kto z was marzy o wegańskich świętach 😉
Pędzimy w czas z najbliższymi. W długie spotkania, takie niespieszne. W wieczorne rozmowy przy bąbelkach. Wyłączamy się z biegu i pośpiechu.
Tego samego życzymy Wam.
Dobrych świąt.