Wiem! Jak co roku, wszyscy zastanawiamy się, jak to się stało, że skończyły się wakacje? Na szczęście, dla mnie od kilku lat nie jest to żaden dramat. Dokładnie od kiedy ze szkolnictwem nie mam za dużo wspólnego!
Więc, ja należę do grona tych szczęśliwców, którzy na wrzesień nie narzekają! Ja Wam powiem nawet więcej! Ja wrzesień lubię bardzo, a październik, chyba jeszcze bardziej! Do jesieni mamy jeszcze trochę czasu. Ale jeśli lubicie być przygotowani – dzisiaj opowiem Wam o moich czasoumilaczach.
Czym są te moje umilacze?
To wszystko to, co ma coś wspólnego ze mną i moim czasem wolnym. Wszystko, co po prostu mnie zajmuje. Wszystko to, co mnie cieszy, sprawia mi prostą radość, albo wywołuje uśmiech. Najczęściej jest to coś, co mnie odpręża i rozluźnia.
I oh, nie mówię tu o godzinach przeglądania profili społecznościowych (któż z nas ma tyle czasu, który można na to przeznaczyć?). Ale o tych chwilach, które przeznaczacie dla siebie. Bez wyrzutów sumienia. Ot tak zwyczajnie, żeby przestać myśleć o wszystkich trudach, które macie na co dzień.
W pierwszej kolejności podsyłam Wam różne profile na instagramie.
- Jeśli jeszcze nie znacie Henriego i Baloo …koniecznie musicie to zrobić. Ta dwójka przyjaciół (kot i pies) podróżuje, zwiedzając świat i nocując w namiotach. Niezwykłe? Zobaczcie ich profil i zakochajcie się taką samą miłością jak ja!
2. Super wrażliwość Kamili – wpisy na wolną chwilę, świetnie się czyta. Uwielbiam ją za lekkie pióro, piękne słowa i dobroć!
3. Do Ani, która maluje wracam często (zresztą na bieżąco oglądam ją na InstaStories), bo ma odwagę mówić rzecz mniej popularne i prawdziwe. Ania wywołuje emocje, rozśmiesza albo zmusza do myślenia. No i ma coraz większą moc sprawczą. Musicie ją poznać, jeśli jeszcze nie znacie!
4. Psie sucharki, zrozumie każdy, kto miał/ma psa. Mnie śmieszą bardzo!
5. KSIĄŻKI. Dla mnie to najbardziej niezwykły a jednocześnie najłatwiej dostępny czasoumilacz. Przy łóżku, w torebce, na stoliku w pokoju, książki mam wszędzie. I czytam, kiedy tylko mogę. W tym stosiku widzicie kryminały. Tak. Lubię bardzo!
A wy bez czego nie wyobrażacie sobie września? Co jest waszym UMILACZEM? Podzielcie się Waszymi sprawdzonymi sposobami, na te dłuższe wieczory i chłodniejsze poranki!