CRAZY FRIDAY #3
Dzisiejszy wpis sponsoruje literka Z. Jak zasypianie, zapętlanie i ziemniak!
- Zapętlam piosenki. Jak mi się coś spodoba, to leci w kółko. Aż mi się znudzi, albo aż zapomnę. Najczęściej jednak znajduję nowy utwór do zapętlenia. W zależności od potrzeb i nastroju! Aktualnie zapętlam TRAMWAJE I GWIAZDY Miuosh’a i Kasi Nosowskiej. A wy czego tam słuchacie?
- Zasypiam w locie na poduszkę. Prawie zawsze. (Czasem zdarzają się dni, kiedy zasypiam później, są to jednak wyjątki.) Podejrzewam, że zdolności spania wszędzie i w każdych warunkach i o każdej porze, odziedziczyłam po tacie.
- W związku z powyższym punktem, nie budzą mnie w nocy nasze koty. W zasadzie nic mnie w nocy nie budzi. To chyba jakaś wrodzona forma obrony organizmu, która dba o odpowiednią ilość snu.
- Gdybym musiała wybrać, z wszystkich warzyw na świecie, to jedno, wyjątkowe…. byłby to PAN ZIEMNIAK. Uwielbiam ziemniaki. Pod każdą postacią. Tak, frytki też.
- Nie jem warzyw konserwowych. Ich śliskość powoduje, że moje podniebienie się zamyka. Kropka.
Poprzedni wpis z cyklu crazyfriday znajdziecie tutaj.