Wiecie, że uwielbiam wszystkie moje Pary Młode, ale ta, absolutnie jest moją ulubioną! Urocza, ciepła i pełna energii. I ta ich miłość. Taka magicznie zwyczajna. Prosta. Taka, która składa się z tych wszystkich drobnych gestów, ukradkowych spojrzeń i głośnego, szczerego śmiechu!
Przez cały tydzień przeglądaliśmy prognozy pogody, i na wszelki wypadek, na dzień przed ślubem zakupiony został wielki, czarny parasol! Przyznam wam się, że strasznie się cieszę, że nie był nam potrzebny! Bo po całym tygodniu opadów i szalejących burz, nam towarzyszyło wyjątkowo piękne słońce!
Adrian i Bogusia zdecydowali się na FIRST LOOK, a piękna pogoda umożliwiła nam wyjście na dwór! Osobiście to jest jedna z moich najbardziej ulubionych momentów- chwila przed tym, jak Pary Młode zobaczą się pierwszy raz. Emocje są nie do opisania! Jest to cudowne poddenerwowanie, niecierpliwość i radość. Kiedy wszystko nabiera tempa i jest na odległość kilku kroków. Szczęście, na odległość tych kilku kroków! Od tej chwili, kiedy Bogusia wpadła w objęcia Adriana, do końca dnia byli już prawie nierozłączni!
Bogusia! Na zawsze zapamiętam jak dzielnie próbowałaś powstrzymać łzy wzruszenia przed samym wyjściem do Adriana. Jak przepięknie wyglądałaś (!) i jak cudownie się uśmiechasz! Adrianie, mam nadzieję, że już zawsze będziesz ją tak mocno trzymał za dłoń i dodawał otuchy! I rozśmieszał. Mrugnięciami, żartami czy poważną miną!
Po ceremonii ślubnej (prowadzonej przez uroczego księdza!), Bogusia z Adrianę na zabawę zabrali nas do nowo odrestaurowanego hotel w czeskim Bohuminie. Przestrzeń, wielkie okna i ogromny parkiet do tańczenia. A do tego przemiła obsługa, i przecudowne jedzenie! (Jeśli będziecie w okolicy, musicie skosztować ich specjałów! Nie wiemy jak te mięsne, ale wegetariańskie były najlepsze na świecie!). Sala, wypełniona była także dodatkami, które samodzielnie wykonała para młoda! Absolutnie zachwyciło mnie rustykalne menu i tło do zdjęć, stworzone ze wstążek! Bogusia+Adrian, jesteście niesamowici!
Oprócz najważniejszych dla siebie ludzi (rodziny i przyjaciół) Para Młoda ,na wesele zaprosiła także jeden z najcudniejszy zespołów, jaki mogli wybrać! W zasadzie czuliśmy się jak na koncercie! Jak na świetnym koncercie! Jak na doskonałym koncercie! Cudowna muzyka, niezwykli muzycy i czarujący wokal Beaty! My jesteśmy kupieni w całości, bez okruszkó, goście, którzy nie schodzili z parkietu pewno też! (Polecamy, polecamy, polecamy!)
Bogusiu + Adrianie! Dziękujemy Wam za tak piękne przygotowanie własnego wesela. Za takie zaangażowanie, za taką niezwykłą uprzejmość i serce, włożone w każdy szczegół tego dnia! Było pięknie! Było uroczo! I to właśnie Wy to spowodowaliście! Dziękujemy i jeszcze raz życzymy Wam wszystkiego co najlepsze!
Dziękujemy też waszym braciom (i ich wybrankom), świadkowej Ewie, i rodzicom, za tak ciepłe przyjęcie i uściski! Pozdrawiamy i przesyłamy dużo ciepła!)
And baby, you’re all that I want
When you’re lyin’ here in my arms
I’m findin’ it hard to believe
We’re in heaven
DETALE ŚLUBNE:
CEREMONIA ŚLUBU: Parafia pw Św. Apostołów Filipa i Jakuba w Żorach
ZABAWA WESELNA: POD ZIELONYM DĘBEM w Czeskim Bohuminie (Pięknie, smacznie i z przesympatyczną obsługą. Same plusy)
ZESPÓŁ: TARYFA NOCNA BAND (Magia! Ogień i niezwykła energia!)
PIERWSZY TANIEC: Bryan Adams-“Heaven”
DODATKI : PARA MŁODA
Sukienka, buty, obrączki, kwiaty. Wszystko było takie spójne, proste i tym samym przepiękne! Uwielbiam taki klimat!
Oh dziewczyno! Co za spojrzenie!
Jeszcze kilka sekund i za chwilę będą już razem. Uwielbiam to pierwsze spotkanie Pary Młodej! First look, to jest to!
“…i ślubuję Ci Miłość, Wierność i Uczciwość Małżeńską, oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci …”
Sala wyglądała jak milion dolarów. Świetne miejsce na wesele! Obyło się bez skrzydeł, bo pozwolono mi wejść na balkonik! Raz dwa trzy i zdjęcie grupowe z góry już jest!
Z Bogusią i Adrianem udało nam się też uciec na krótki spacer (tym razem na Polską stronę) i zrealizować mini plener w dniu ślubu. Fajnie jest móc ich na chwilkę wykraść od gości i mieć tylko dla siebie i aparatu. AH! No!
Dziewczyna o cudownym uśmiechu!
Tło do zdjęć, stworzone własnoręcznie przez Bogusię i jej mamę wyglądało mega uroczo! Muszę się przyznać, że to jest kolejny tort z top 5 mojej osobistej listy słodyczy! A maliny? Maliny były doskonałe!!!