Chmury wisiały nad miastem i na szczęście tylko straszyły, że za chwilę nas zaleje. Na szczęście, obyło się właśnie na takim straszeniu! Drzwi, o poranku otworzyła mi dziewczyna z cudownym uśmiechem. Deszcz, wiatr, zimno; wszystko to było nie ważne. Liczyło się, że to był ICH DZIEŃ: dzień, w którym dwójka, zakochanych w sobie ludzi, przysięga sobie wieczną miłość.
Więc w tym nie-do-końca-słonecznym-dniu, główne skrzypce grał przepiękny uśmiech Ani, jej niezwykła, krótka sukienka i wianek! No i Krzysztof, który każdym, najmniejszym ruchem robił wszystko, żeby przychylić nieba swojej ‘przyszłej’ żonie. Zresztą, zobaczycie ich uśmiechy na zdjęciach!
Dodatki, które wybrała Ania, to całkowicie jej styl. Natura, lekkość i taki powiew świeżości! Zachwyciłam się kolorami tego bukietu. (Niebieski, nigdy nie był moim ulubionym kolorem, ale ten urzekł mnie całkowicie!)
W tym wyjątkowym dniu, nie mogło także zabraknąć czworonożnego członka rodziny!
Świadkowa-siostra, przydała się nie tylko do zapięcia sukienki. Wiedziała także, gdzie w domu ukryte są takie czaderskie słomki! (Które przydadzą się bardzo, kiedy potrzebujecie zrobić kilka łyków wody, a na waszych ustach panoszy się piękna, świeżo nałożona szminka. Taka świadkowa, która potrafi odszukać najbardziej potrzebne w danej chwili rzeczy, to prawdziwy skarb!)
Anna i Krzysztof, jak większość moich par, zdecydowali się an first look! Tych kilka ekstra minut tylko dla Waszej dwójki …. Wystarczy zobaczyć uśmiechy Pary Młodej, i już chyba nikogo nie trzeba namawiać, ani przekonywać, że first look to świetny pomysł!
Uwielbiamy Ceremonie zaślubin, które prowadzą uśmiechnięci księża! Właśnie tacy prowadzili całą Mszę Św. Anny i Krzysztofa.
Takiej atmosfery i uśmiechy życzymy wszystkim naszym parom!
Podczas przysięgi, były najszczersze i najserdeczniejsze uśmiechy, mocny uścisk dłoni i pocałunek! No i ciągłe patrzenie w oczy!
Mąż i Żona! Hurra!
Aniu! Uwielbiam twój uśmiech. Jest w nim taka lekkość, naturalność i niezwykły urok! Fotografowaliśmy Wasz ślub z największą przyjemnością!
Anna i Krzysztof przygotowali pamiątkową księgę gości. Cudownie się będzie przeglądało te wpisy po upływie kilku, kilkunastu lat!
Krojenie tortu takim bardzo bardzo bardzo długaśnym nożem, nie należało do najłatwiejszych =)
Patrzcie, jakie piękne wpisy w księdze gości potrafią zostawić przyjaciele !
Z Anną i Krzysztofem, udało się nam na kilka minut uciec na mini plener. Wiatr i przenikliwe zimno, przegoniły nas jednak szybko w stronę sali. Na szczęście udało się nam złapać kilka kadrów świeżo poślubionych małżonków!
DETALE ŚLUBNE:
ZABAWA WESELNA: Dom Przyjęć Gonsior w Wodzisławiu Śl.
ZESPÓŁ: Złote Struny