Codzienność
Na szczęście moje zniknięcie nie wiąże się z żadną tajemnicą. Pochłonęła mnie taka zwyczajna codzienność.
Sesje i edycja zdjęć. Upały. Zimna woda – w ilości prawie nieograniczonych. I jeszcze upały. Ah, tak. Wiem, macie to samo. Więc rozumiecie.
Upały powodują, że zamiast słów w postach, klei się wszystko inne. Do mnie. W szczególności.